Tak to wyglądało…

Skrócona relacja z wyprawy. Masa ujęć, przeplatające się fragmenty wypraw z 2011 i 2012 roku. Świetny, dynamiczny montaż Małgorzaty Małkiewicz. Tutaj – w wersji dłuższej – tzw. autorskiej, czy czasem: reżyserskiej.

Dodaj komentarz

Filed under Uncategorized

Artykuł w NATIONAL GEOGRAPHIC ::: Po przerwie technicznej…

 

Ukazały się dwa ważne materiały o wyprawie i jej dokonaniach. Pierwszy – w magazynie TRAVELER National Geographic (numer sierpniowy), opisujący wyprawę pod kątem przygody. Zdjęcia i tekst: Marek Arcimowicz. Wkrótce, na portalu Tierralatina.pl ukaże się wersja autorska, pełna relacja ze zdobycia piaskowcowej baszty w sercu puszczy między Gujaną a Wenezuelą. Obecnie w sprzedaży jest magazyn NATIONAL GEOGRAPHIC z materiałem okiem biologa – świetny tekst spod pióra Izy Stachowicz. Fotografie podobnie jak w poprzednim materiale, wykonał Marek Arcimowicz.

Również na łamach portalu Tierralatina.pl – lada moment – będzie można przeczytać historię wyprawy oczami kierownika – Michała Kochańczyka.

Dodaj komentarz

Filed under Uncategorized

Mamy najnowsze zdjęcia z wyprawy !!!!

Po prostu super !  Komentarz zbędny …:-)

Dodaj komentarz

Filed under Uncategorized

…a na stopach – Merrell !

W butach Merrell zdobywamy Wenezuelę

Co tu dużo mówić, w odkrywaniu nowych miejsc, nierzadko trudnych i niebezpiecznych, pomaga nam kolejny sponsor wyprawy – Merrell, który wyposażył ekipę w profesjonalne buty z linii Outventure. Przeznaczone do pieszych wycieczek, nawet przy ekstremalnej pogodzie, zdają egzamin na piątkę.

Marka Merrell znana jest z tego, że od początku swojego istnienia wprowadza i stosuje technologie mające poprawić komfort oraz bezpieczeństwo podczas zaplanowanych wypraw. Buty są super wytrzymałe i wygodne. System Vibram sprawia, że buty mają znakomitą przyczepność do podłoża, a wstrząsy są zamortyzowane. Natomiast wewnętrzna wkładka Aegis zapobiega powstawaniu bakterii i nieprzyjemnego zapachu. Szykując się na wyprawę zdecydowaliśmy się na Avian Light Sport GORE-TEX z linii Outventure Multi Hike i Cambrian Strap Sport z linii Outventure Multi Water. Szczyt zdobyty! a szczegóły na: www.merrell.pl

Dodaj komentarz

Filed under Uncategorized

Wsparcie sprzętowe….

Skoro nerwowe dni już za nami – warto przyjrzeć się markom. bez których wyprawa nie doszłaby do skutku. Ochronę sprzętu foto-video zapewniła marka Lowepro.

Historia Lowepro rozpoczęła się ponad 40 lat temu w małym garażu Grega Lowe w 1967 roku w Kolorado. Lowepro obecnie jest liderem w produkcji toreb fotograficznych, cały czas rozwija się, wprowadza innowacje.

Większość modeli toreb Lowepro została zainspirowana pomocnymi wskazówkami, jakich udzielają i przekazują do dystrybutorów użytkownicy. Wszystkie sugestie są wnikliwie czytane i badane, a najciekawsze rozwiązania są oczywiście wykorzystywane. Lowepro jako jedyna marka udziela dożywotniej gwarancji na swoje wszystkie produkty. Torby oraz plecaki wykonane są z materiałów, które nie nasiąkają wodą.

Produkty Lowepro dostępne są w ponad 100 krajach na całym świecie poprzez sieć sprzedawców z branż: foto, komputerowej, elektroniki użytkowej – zajmujących się sprzedażą internetową lub wysyłkową a także partnerów OEM.

Biura Lowepro zlokalizowane są w Stanach Zjednoczonych Ameryki Północnej, Kanadzie, Zjednoczonym Królestwie, Niemczech, Australii, Polsce i Chinach.

Więcej informacji na temat Lowepro i produktów Lowepro można znaleźć na stronach: lowepronews.wordpress.com oraz polskiego przedstawiciela Lowepro – DayMen Polska Sp. z o.o.

 


Dodaj komentarz

Filed under Uncategorized

Marek Arcimowicz – relacja głosowa i aktualna sytuacja….

Witajcie – mamy najnowszą relację z wyprawy zarejestrowaną podczas dzisiejszej rozmowy z Markiem Arcimowiczem.  Posłuchajcie:

Relacja Marek Arcimowicz Tramen Tepui 2012 MP3

Dodaj komentarz

Filed under Uncategorized

RELACJA Z ATAKU SZCZYTOWEGO !

Jesteśmy po rozmowie telefonicznej z Markiem – jest nieco więcej informacji na temat ataku szczytowego – powiemy tylko tyle – łatwo nie było…przeczytajcie relację z rozmowy:

12 lutego z powodu ponownego załamania pogody Zespół szczytowy ze złamanymi sercami wycofał się będąc zaledwie 50 m od szczytu.

Dosłownie walcząc o życie z powodu ciemności, deszczu, mgły alpiniści błąkali się 4 godziny w skalnym, uszczelinionym labiryncie górnego plateau decydując się finalnie na awaryjny koszmarny biwak bez namiotu, śpiworów, jedzenia, picia i bez suchej odzieży.

Kompletnie przemoczeni przy temperaturze blisko 0 nocowali pod ociekającą skałką. Rankiem 13-go powrócili do obozu na przełęczy.  Do powrotu w dół został jeden dzień dlatego Marek podjął decyzję o rozpaczliwym ataku ostatniej szansy.

Z lekkim oporem ale przekonał pozostałych wspinaczy do podjęcia jeszcze jednej ostatniej próby… Zespół wyszedł po godzinie 15, mimo kiepskiej pogody, decydując się na biwak pod miniaturowym okapem skałki w tym samym miejscu ale już świadomie ze śpiworami.

Towarzyszyli im Michał i Iza lecz tylko Iza z tej dwójki dotarła do plateau.  Wspinaczka była średnio trudna ale w kiepskich warunkach, droga zaporęczowana.  Wieczorem i w nocy pogoda znów była beznadziejna. Rankiem wszyscy obudzili się przemoczeni.

O 11 zespół ruszył w górę pod ostatnią ścianę.  Wspinaczka przez pierwsze dwie godziny odbywała się w strugach deszczu, zimnym wietrze, przy temp. 8-9 stopni po mokrej śliskiej stromej ścianie.  Pierwsze dwa wyciągi były zaporęczowane, później trzeba było znów prowadzić.   Ok 14.30 Marek odpadł od ściany i z ukruszonym blokiem skalnym zleciał ok 6-7 metrów w dół.  Na szczęście odbyło się bez większych urazów.

Akcję kontynuowano a chwilę później nastąpiło lekkie przejaśnienie co ułatwiło wspinaczkę.

Zespół Alberto, Mario i Marek ok. 15.30 czasu wenezuelskiego dotarł na szczyt. 

Zejście było bardzo trudne z uwagi na ponowne pogorszenie pogody i potworne zmęczenie po wielodniowej akcji.  Wszyscy szczęśliwie dotarli w strugach deszczu do obozu na przełęczy – dwie godziny po zmroku zmęczeni, zziębnięci, przemoczeni ale szczęśliwi.  Nazajutrz rozpoczęli powrót do bazy w Tęczowym Lesie skąd dziś wyruszają w dół do wsi Wuarapata.

Nadal pada i wszystko jest mokre i ubłocone.

Pozdrowienia dla Wszystkich !

1 komentarz

Filed under Uncategorized

15.02.2012 – Szczyt Tramen Tepui osiągnięty!!

Właśnie otrzymaliśmy ważną informację z esri Polska!  Rozmawiali z Markiem i ….SUKCES!

Dowiedzieliśmy się, że atak szczytu Tramen Tepui zakończył się sukcesem.  Marek wspominał, że… mieli pod bardzo górkę, jak to zwykle bywa z wchodzeniem na szczyt :)   Były bardzo trudne warunki pogodowe. Ale  udało się! Są cali i zdrowi, ale bardzo zmęczeni. Zeszli już do przełęczy. Teraz odpoczywają.

W czasie, gdy Marek, Mario i Alberto zdobywali górę, Iza na przełęczy prowadziła badania, które także zakończyły się sukcesem.. Otóż Iza znalazła endemiczny gatunek żaby!

Czekamy jeszcze na sms od ekipy ze współrzędnymi z ostatniego odcinka podchodzenia na szczyt. Ale to już jak odpoczną.. Najważniejsze, że wszystko jest u nich dobrze.

1 komentarz

Filed under Uncategorized

Mrówka 24-godzinna ?

Nie dawało nam spokoju o co chodzi z tą mrówką 24 – godzinną, która nawiedziła obóz całej ekipy.  Oto co znaleźliśmy w Wikipedii.

Paraponera clavatagatunek mrówek, który w rodzimej Ameryce Południowej zwany jest „mrówką 24-godzinną”, a na całym świecie „bullet ant” (ang. bullet – pocisk). Ukąszenie tego niewielkiego, mniej więcej dwucentymetrowego owada boli na poziomie porównywalnym do postrzału, a ból nie ustępuje co najmniej przez 24 godziny. W skali bólu wg Schmidta jest on największy. O sile żuwaczek najlepiej świadczy fakt, że jeśli mrówka próbuje ugryźć obiekt, którego nie jest w stanie przebić, dosłownie unosi się w powietrze.

Miejmy nadzieję, że nikt nie wszedł w drogę tym „miłym” owadom 🙂

Mrówka 24-godzinna

Mrówka 24-godzinna

Dodaj komentarz

Filed under Uncategorized

Atak szczytowy!

sms 01:17 CET: Udało się! Droga pod ścianę otwarta! Jeśli tylko pogoda pozwoli rano 9-10.02 ruszamy do ataku szczytowego. Ostatni etap powinien zająć 2-3 dni. Trzymajcie kciuki!

Dodaj komentarz

Filed under Uncategorized